08.09.2013 1.LIGA CLASSIC 2013/2014
FC Solothurn - FC Baden 1:3
Czwarta klasa rozgrywkowa Szwajcarii, ale obydwu druzynom towarzyszyli "ultrasi". Tuz po pierwszym gwizdku sedziego zaczal padac rzesisty deszcz, a co bardziej zapobiegliwi kibice pospiesznie rozkladali parasole. Fani przyjezdnych zastosowali bardziej praktyczne rozwiazanie: zamiast zakladania kurtek czy otwierania parasoli, po prostu zdjeli czesc odziezy, w ten sposob osiagajac dwa efekty rownoczesnie: po pierwsze, uchronili odziez przed zmoczeniem, po drugie, polnadzy, uzyskali image gotowych na wszystko wojownikow. Ich sladem podazylo rowniez kilku fanow FC Solothurn, ale okazali sie mniej twardzi i stosunkowo szybko ubrali sie ponownie.
Gol otwierajacy wynik meczu w 5-tej minucie oraz czerwona kartka (konsekwencja drugie zoltej) pokazana zawodnikowi przyjezdnych - zapowiadaly sukces druzyny FC Solothurn, ktora na pierwszy rzut oka wygladala jak Arsenal. Niestety, na tym podobienstwa do Kanonierow sie skonczyly, a Pani Fortuna odtad zaczela isc pod reke z ubranymi na zolto pilkarzami FC Baden, ktorzy nie dosc, ze wyrownali stan spotkania jeszcze przed przerwa, dodatkowo przejeli w pelni kontrole nad gra od poczatku drugiej polowy, a po wyrzuceniu obroncy Solothurn z boiska za brzydki faul, przewaga gosci rosla z minuty na minute. Gdyby nie kilka intuicyjnych interwencji bramkarza gospodarzy, koncowy wynik spotkania mogl byc bardziej okazaly.
Obydwie grupy "ultrasow" rozpoczely zawody woklane w koncowce spotkania, po czym nie wiedziec czemu, miejscowi zaczeli od najgorszych wyzywac policje, uznajac pewnie taki wyczyn za "bon ton" pilkarskiego stadionu.
Wygrana umocnila FC Baden na 3-cim miejscu w ligowej tabeli potwierdzajac aspiracje awansu do wyzszej klasy rozgrywkowej. Kibice udowodnili, ze uwielbiaja spiewanie w deszczu. A co z tanczeniem?
0 komentarze:
Prześlij komentarz